Amerykański dziennikarz, historyk i publicysta. Dwukrotny laureat Nagrody Pulitzera – w 1986 (za książkę The Making of the Atomic Bomb) i w 2007 (za książkę Arsenals of Folly: The Making of the Nuclear Arms Race). Stypendysta Fundacji Forda, Fundacji McArthura i Fundacji Alfreda Sloana (oraz kilku innych). Członek Centrum na Rzecz Międzynarodowego Bezpieczeństwa i Współpracy przy Uniwersytecie Stanfordzkim. Jest częstym gościem, prelegentem i konsultantem różnych grup odbiorców w temacie energii jądrowej, w tym Senatu Stanów Zjednoczonych.http://www.richardrhodes.com/
Nawet nie zważając na ilość stron, już od początku wiemy, że to będzie długa opowieść obejmująca nie tylko zagadnienia naukowe, techniczne czy wojskowe z jakimi w większości przypadków kojarzy się bomba atomowa ale i decyzje polityczne, rozważania natury filozoficznej czy dylematy moralne.
Podążamy od podstaw budowy materii, rozumienia świata przez rozbudowane wątki poboczne dotyczące postaci i miejsc związanych z tematem, smaczki biograficzne, tło polityczne, a nawet rozważania filozoficzne. Momentami, niektóre wątki rozrastają się na tyle, że wybijają z toku czytania całej opowieści: masa krótkich wątków będących miniżyciorysami poszczególnych naukowców mających swój wkład w badania i rozwój, opisy doświadczeń i eksperymentów, krótka historia Żydów i ich prześladowań, wykład o co chodziło w Main Kampf Hitlera, akcje dywersyjne w Norwegii, budowa super bombowców B-29 itp.. Całość tworzy niesamowite, wielowarstwowe tło wydarzeń. Ta ilość wiedzy i wątków jest zarówno plusem jak i minusem bo nie można pozbyć się wrażenia rozdrobnienia tematu. Z drugiej strony można wielowątkowo wczuć się w niego oraz epokę.
Pierwsza połowa książki tj. okres prac teoretycznych i odkryć fizycznych rozwija się bardzo powoli. Ale od połowy czyli ok. 1939 rok kiedy zaczęto poważnie rozważać pozyskanie energii atomowej oraz zdobycie nowej broni sprawy nabierają ogromnego tempa. I to widać na każdej stronie książki, która staje się dynamiczniejsza. Rozbudowują się fragmenty związane z polityką.
Warte odnotowania są wątki w których autor przywołuje opinie uczestników oraz ich dylematy moralne i polityczne oraz obawy nt. skutków pozyskania wiedzy i broni o tak wielkiej sile rażenia, czy bombardować, a jeśli tak to co, co zrobić z Rosją, jak pozyskaną wiedzę wykorzystać politycznie itp. itd..
Nie trzeba znać fizyki, ale autor odsłania jej zagadnienia, warstwa po warstwie pokazując przede wszystkim skomplikowanie materii, ogrom prac i doniosłość odkryć. Kto się boi, że będzie to zbyt trudne może pominąć te fragmenty, a i tak nie straci dobrej lektury.
Jest trochę rysunków i wykresów. Niektóre bardzo interesujące, a niektóre od czapy co dziwi przy takim temacie. Brak tabel zbierających dane w sensowne grupy.
Opis zrzucenia bomby na Hiroszimę oraz wywołanych skutków zajmuje zaskakująco jedynie kilkanaście stron. O Nagasaki jest jeszcze mniej.
Nie ma też opisanego jednego z ważniejszych epizodów budowy bomby tj. infiltracji przez wywiad sowiecki.
Autor wyraża nadzieję, że postęp nauki umożliwi uzyskanie trwałego pokoju i koegzystencji społeczeństw. Po 40 latach wiemy, że zupełnie się mylił w swoim optymizmie.
Przytłaczająco dobra, skrupulatna, monumentalna. Wymagająca, ale wątpiłabym w rzetelność przedstawionego tematu, gdybym nie mogła tej książki tak określić.
Opisy poszczególnych etapów prac związanych z atomem, a później z samą bombą atomową, przenikają się z ówczesnymi wydarzeniami dziejącymi się na świecie. Autor kompleksowo tłumaczy nastroje towarzyszące coraz to nowym odkryciom, wyjaśnia sytuację polityczną i społeczną. Mam wielki szacunek do pana Rhodesa za umiejętność połączenia tych ogromnych tematów w spójną opowieść, która podsyca ciekawość, wywołuje ciarki, a jednocześnie zmusza do refleksji. Zaznaczam, że książka ta nie jest jednak nastawiona na intrygowanie potwornościami wywołanymi użyciem bomby, chociaż trudno uniknąć przerażających podsumowań, gdy pisze się o czasach wojny.
Kto natomiast chce zajrzeć do świata największych ludzi fizyki, ten również się nie zawiedzie - ilość słynnych nazwisk pojawiających się w książce jest imponująca.
Jeśli jest więc coś, co powinniśmy wiedzieć o fascynującej historii rozszczepienia atomu, to znajdzie się właśnie tutaj.